Krok 1. Nawadniaj się!

Zacznij od prostej zasady na początek: pij wodę! Przede wszystkim sięgaj po tę bogatą w składniki mineralne, elektrony i zasadową. Dziennie Twoje ciało traci nawet do 3 litrów płynów, a Twoim zadaniem jest uzupełnianie braków. Dlaczego to takie ważne? Jeśli nie przyjmujesz wystarczającej ilości wody zaczynasz tyć, ponieważ odwodnienie spowalnia przemianę materii nawet o 3%! Dodatkowo ciało zatrzymuje wodę, przez co człowiek wygląda na grubszego, niż jest w rzeczywistości.

Jeśli obawiasz się, że będziesz zapominać o regularnymi piciu wody w ciągu dnia, rozpisz sobie plan i staraj się go trzymać lub ustaw sobie przypomnienia w telefonie. Dzięki temu z czasem wykształcisz przyzwyczajenie i woda stanie się Twoim nieodłącznym towarzyszem.

Krok 2. Jedz dobrze!

Zacznij od początku, czyli od śniadania. Przemyśl na nowo jego skład i zrezygnuj z ciężkich lub zakwaszających produktów jak płatki śniadaniowe, jajka, pieczywo, produkty mleczne, czy kawa. Sięgnij po swoje ulubione zielone warzywa i owoce. Zjedz sałatkę, hummus z warzywami, burgera z soczewicy, grillowaną cukinię, łososia, makaron warzywny z sosem, tofu z ulubionymi dodatkami, czy naleśniki gryczane.

"Przystępując do nowej strategii śniadaniowej, zaczynaj swój dzień od zjedzenia nisko-węglowodanowego, bogatego we włókna i wodę posiłku. Wypróbuj to choćby przez dwa tygodnie [...], przekonasz się, że Twoje nowe śniadanie daje Ci ogromną energię i dobre samopoczucie" radzi dr Robert Young, twórca diety zasadowej, który od lat prowadzi badania nad sposobem odżywiania i jego wpływem na rozwój takich chorób jak otyłość czy cukrzyca.
Przede wszystkim staraj się, by Twój jadłospis składał się w dużej mierze z zielonych warzyw i owoców, a także był bogaty w zdrowe tłuszcze (oliwa z oliwek, len, konopie, ogórecznik, wiesiołek). Przy każdym posiłku 3/4 talerza powinny stanowić jarzyny i zielenina, a im więcej surowego tym lepiej. Unikaj też mięsa, cukru i słodkich deserów. Pożegnaj się z czekoladą i chipsami - jeśli nie umiesz od razu, rezygnuj stopniowo.

Krok 3. Ruszaj się!

Nie oszukujmy się: cellulit czy oponka na brzuchu nie znikną tylko i wyłącznie za sprawą balsamów wyszczuplających i zmian w diecie. Jeśli chcesz zadowalających efektów musisz postawić również na sport.

Kluczem jest wykonywanie właściwych ćwiczeń aerobowych w odpowiednich ilościach. Zacznij od wybrania swoich ulubionych. Możesz skakać na trampolinie, chodzić, biegać, jeździć na rowerze lub trenować na orbiteku - najważniejsze byś bez względu na rodzaj ćwiczeń, wykonywała je przez co najmniej 15 minut (max 60), 5 razy w tygodniu. Staraj się również 3 razy w tygodniu robić trening siłowy. Spokojnie - nikt nie oczekuje, że nagle będziesz dźwigać ciężary na ławeczce i podnosić sztangę. Chodzi o proste ćwiczenia z obciążeniem dostosowanym do Twoich możliwości. Zacznij na przykład od używania 3 kilogramowych ciężarków.

Krok 4. Myśl szczupło!

Pizzę traktujesz jak nagrodę, lody są najlepszym pocieszycielem w smutnych chwilach, a może burger z frytkami pomaga, gdy się stresujesz?

Jeśli chcesz zmienić swoje ciało musisz też zmienić sposób myślenia o jedzeniu i jego roli. Sprawdź, jak i które emocje wiążą się z Twoimi nawykami żywieniowymi. Nigdy nie traktuj jedzenia jako sposobu nagradzania lub radzenia sobie z problemami. Obserwuj swoje zachowania i odkryj, co sprawia, że sięgasz po niezdrowe dania i przekąski. Wygoda? Brak czasu? Stres? Gdy poznasz i zrozumiesz swoje przyzwyczajenia łatwiej znajdziesz sposób, by stały się zdrowsze.

Krok 5. Prowadź dziennik

Postępy sprawdzaj raz na tydzień, zawsze o tej samej porze. Notuj nie tylko wagę, ale również obwód talii, pośladków, bioder, ud, klatki piersiowej i ramion. Od czasu do czasu mierz ciśnienie krwi, a raz na kilka miesięcy kontroluj poziom cholesterolu i cukru we krwi, zawartość tłuszczu w organizmie oraz zasadowość PH swojej śliny.

Krok 6. Oczyść organizm

Gdy już powoli zaczniesz przestawiać się na zdrowszy tryb życia zabierz się za pozbycie się z organizmu toksyn i kwasów. Wiele programów oczyszczania polega na kilkudniowych głodówkach, które poza osłabieniem organizmu i drastycznym zmniejszeniem przyjmowanych pokarmów mają jeszcze jedną wadę: uczą Twoje ciało robienia zapasów. Co to oznacza? Między innymi to, że po dłuższym głodowaniu tkanka tłuszczowa rośnie szybciej niż kiedyś i w rezultacie trudniej jest schudnąć, nawet stosując dietę niskokaloryczną. Lepiej więc sięgnąć po program, który polega na spożywaniu właściwego jedzenia w odpowiedniej formie, jak na przykład oczyszczanie w diecie zasadowej dr Younga. Plan działania jest prosty: przez 2-3 tygodnie jesz, ile chcesz i tak często, jak masz ochotę, pod warunkiem, że jedzenie powstaje z zielonych warzyw i owoców oraz jest pod postacią soku, puree, kremu lub smoothie. Dodatkowo pij jak najwięcej wody. Dobre wieści są takie, że większość osób w tym okresie zrzuca od 4 do nawet 9 kilogramów. Brzmi dobrze, prawda?