Wakacje to świetny okres, aby zrzucić kilka kilogramów i wymodelować sylwetkę. To także najlepszy czas w roku, żeby zmienić swoje przyzwyczajenia żywieniowe i zadbać o zdrowie.
Jak powinna wyglądać twoja dieta latem? Odpowiedź podpowiada sama natura. Dojrzewające w słońcu owoce i warzywa aż się proszą, żeby po nie sięgnąć. Długie, ciepłe dni zapraszają na spacer i aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu. Wakacyjne miesiące są wręcz idealne, żeby zmienić złe nawyki żywieniowe i nauczyć się jeść mądrze, bez liczenia kalorii i karkołomnej głodówki.
Jeśli chcesz się czuć swobodnie i komfortowo w zwiewnych letnich sukienkach, musisz zadbać przede wszystkim o to, aby twoja dieta była niskotłuszczowa i bogata w produkty zbożowe z pełnego przemiału. Czy to oznacza rezygnację ze wszystkich ulubionych potraw? Niekoniecznie, najczęściej wystarczy zastąpić niektóre produkty innymi, o równie wysokich walorach smakowych, które są zdecydowanie korzystniejsze dla organizmu. Na przykład podczas popołudniowego spotkania przy grillu zamiast ociekającej tłuszczem karkówki można upiec rybę - jest przecież równie smaczna, a dodatkowo - jak wiadomo - ryba pozytywnie wpływa na wszystko. Co więcej w otoczeniu kolorowej sałatki z sezonowych warzyw wygląda lepiej, niż w towarzystwie frytek. Gdy jeszcze do tego zamiast puszki wysokosłodzonego napoju zafundujesz sobie szklankę wody z lodem, listkami świeżej mięty i plasterkiem cytryny możesz być pewna, że twój organizm odwdzięczy ci się za to szybciej, niż mogłabyś przypuszczać.
Kolejnym ważnym krokiem ku dobremu samopoczuciu może być zrezygnowanie z masła na rzecz niskotłuszczowej margaryny. Konflikt dotyczący tego, co zdrowsze - masło czy margaryna - toczy się od lat. Niewątpliwym plusem wokół tego całego zamieszania jest to, że zmobilizowało ono producentów żywności do systematycznego ulepszania swoich produktów właśnie pod kątem wartości prozdrowotnych. Niewidoczny cholesterol, którego znaczenie uświadamiamy sobie zwykle zbyt późno, jest jednym z najistotniejszych czynników ryzyka chorób układu krążenia, a na jego podwyższony poziom cierpi aż 62% dorosłych Polaków. Co więcej, każdego roku z powodu choroby niedokrwiennej serca z mapy Polski znika miasto wielkości ok. 40.000 mieszkańców, a większa liczba kobiet umiera z powodu chorób serca niż z powodu wszystkich nowotworów, w tym raka piersi.
Dbając o swoje ciało nie należy skupiać się wyłącznie na wyglądzie zewnętrznym, zapominając o prawidłowej gospodarce organizmu.
Źródło: Grupa Gospodarcza Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii